Brak połączenia z internetem
Próba ponownego połączenia
Coś poszło nie tak!
Poczekaj chwilę, wracamy na właściwe tory
Trasa Rurhtalradweg to idealne połączenie industrialnego dziedzictwa z naturą i świetnie rozwiniętą infrastrukturą rowerową. Prowadzi wzdłuż rzeki Ruhry od jej źródeł w Sauerlandzie aż do miejsca, gdzie wpada do Renu w Duisburgu. Na odcinku około 240 kilometrów zobaczysz niesamowitą przemianę krajobrazu: od zalesionych wzgórz po tętniące życiem miasta Zagłębia Ruhry. Szlak jest wyjątkowo przyjazny dla rowerzystów – dobrze oznakowany, przystosowany do różnych poziomów kondycji i pełen atrakcji turystycznych, od zamków i browarów po zabytki przemysłowe wpisane na listę UNESCO.
W niemieckiej części szlak jest doskonale oznakowany – zwłaszcza na odcinku od Winterbergu do Duisburga. Klasyczne znaki rowerowe z czerwonymi symbolami, tablice kierunkowe oraz punkty informacyjne z mapami i kilometrażem pojawiają się regularnie. Region inwestuje w infrastrukturę rowerową, więc można liczyć na aktualne oznakowania i dobre utrzymanie trasy.
W wyższych partiach Sauerlandu, gdzie szlak się rozpoczyna, oznakowanie bywa rzadsze i nieco mniej intuicyjne, szczególnie na odcinkach leśnych. Warto mieć tutaj mapę offline lub zapis GPS. Jednak odcinki są spokojne i mało uczęszczane, co sprzyja komfortowej jeździe.
Zdecydowanie warto jechać ze wschodu na zachód, czyli z Winterbergu do Duisburga. Taki układ pozwala na stopniowy zjazd – nie tylko pod względem przewyższeń, ale i tempa życia w mijanych miejscowościach. W ten sposób przechodzisz od dzikiej przyrody Sauerlandu do industrialnych klimatów Zagłębia Ruhry.
Najlepszy czas na wyjazd to maj–wrzesień. Wiosną trasa zachwyca zielenią i spokojem, latem można korzystać z kąpielisk i ogródków piwnych, a jesienią krajobraz przybiera złote barwy. Trasa jest popularna, ale nigdy zatłoczona jak nadmorskie promenady.
Start w miasteczku Winterberg to idealne rozpoczęcie – z górskim klimatem, czystym powietrzem i świetnie przygotowanymi trasami. Rzeka Ruhr jest tu jeszcze potokiem, a droga wiedzie przez lasy i doliny. Warto zatrzymać się w Olsbergu – przyjemnym miasteczku z termami i regionalnymi restauracjami.
Tutaj szlak zaczyna nabierać tempa – pojawiają się większe miejscowości, a trasa prowadzi przez urokliwe doliny, dawne wiadukty kolejowe i elektrownie wodne. Arnsberg to jedno z ciekawszych miast na trasie – z barokową starówką i zamkiem górującym nad doliną Ruhry.
To najbardziej relaksujący odcinek, idealny na dłuższy dzień jazdy. Rzeka robi się szersza, trasa wije się przez pola, wioski i parki krajobrazowe. Fröndenberg to dobra baza noclegowa, a Hagen oferuje już pierwsze przemysłowe klimaty – z muzeum kolejnictwa i dużym parkiem miejskim.
Zdecydowanie najbardziej miejski etap – mijasz Witten, Bochum i Essen. To serce Zagłębia Ruhry, z pełnym przekrojem industrialnej historii Niemiec. Warto zwiedzić Zollverein – dawną kopalnię węgla wpisaną na listę UNESCO, a także skorzystać z licznych ogródków piwnych i kultowych kebabów.
Ostatni etap to spokojne zakończenie wzdłuż szerokiego nurtu Ruhry. Przed metą warto zjechać do Mülheim an der Ruhr – miasteczka z pięknym parkiem nad rzeką i muzeum w dawnej papierni. Finisz w Duisburgu, tuż przy ujściu Ruhry do Renu, to idealna okazja do zdjęcia pamiątkowego i zakończenia trasy nad wodą.
Na całym odcinku Rurhtal Radweg znajdziesz szeroką gamę opcji noclegowych:
Na początku trasy, w Sauerlandzie, czeka kilka solidnych podjazdów i zjazdów – to nie Alpy, ale trzeba być przygotowanym na zmienność terenu. W razie potrzeby można skrócić etap, planując nocleg wcześniej lub korzystając z lokalnych pociągów. W środkowej części trasy – szczególnie wokół Zagłębia Ruhry – trzeba uważać na miejskie odcinki z większym ruchem pieszym i rowerowym. Warto zachować ostrożność na skrzyżowaniach i w parkach miejskich.