Na wyspę Rugia pierwszy raz pojechałem z moimi dziewczynami w 2023 roku na weekend czerwcowy. Zabraliśmy rowery i pojechaliśmy do hotelu w Neddesitz. Zachłystnąłem się tą okolicą. Jak dla mnie rowerowy raj. Sześć dni to za mało - obiecałem sobie, że wrócę na wyspę i to koniecznie na rowerze.Wielką przyjemnością było narysowanie czterodniowej pętelki po wyspie. Z wielką radością prowadziłem ślad po ścieżkach, którymi udało mi się przejechać i ekscytacją przez okolice, które będę mógł zobaczyć po raz pierwszy. Do trasy ułożyłem plan podróży. Pierwotnie miałem jechać sam, a plan przewidywał spanie na campingach pod namiotem. Do wyprawy dołączyli Bartek i Arek i kompromisem uzgodniliśmy spanie we wcześniej zarezerwowanych miejscówkach. Znaleźliśmy i zarezerwowaliśmy miejsca na nocleg i wyczekiwaliśmy godziny zero :) Nasza przygoda zaczęła się 29.05.2024 - po pracy spakowaliśmy się do arkowego Subaru i ruszyliśmy na Rugię. Pierwszą noc spędziliśmy w Świnoujściu Pod Kasztanem (polecam!), gdzie zostawiliśmy auto i skoro świt ruszyliśmy na Rugię.